hey.;**
To moj pierwszy blog i szczeze mowiac nie wiem czy wypali.
Postaram sie zeby cos z tego bylo.!
Dzis a w sumie to wczoraj dowiedzialam sie , ze moja kolezanka ze szkoly sie powiesila...
Momentalnie do oczu cisly mi sie lzy..
Moze nie znaalam jej zbyt dobrze , nie bylam z nia blisko ale mimo wszystko nie moge w to uwiezyc.!
Przeciez ona tak bardzo cieszyla sie z zycia. Zawsze sie usmiechala!!
A moze pod tym usmiechem krylo sie jej cierpienie??
Z jednej strony wiem co przezywala.. wiem jak to jest kiedy wszystko traci sens i odniechciewa sie zyc..
Albo kiedy poprostu nie ma juz dla kogo zyc..
Czasami bardzo zaluje , ze juz nie raz probowalam sie zabic i mi sie nie udalo.. zazwyczaj tak mam jak jest mi bardzo ciezko , jak cos idzie nie po mojej mysli albo jak ktos mnie skrzywdzi..
Skrzywdzic mnie nie jest trudno..
Pomimo tego ze z wygladu wygladam na silna ksiezniczke w srodku taka nie jestem..
W srodku jestem delikatna jak niemowle..
Wystarczy jedno zle , nieprzemyslane slowo wypowiedziane w moim kierunku..
Nie placze przy ludziach! Doszlam do w niosku ze lepiej plakac w samotnosci przynajmniej nikt nie widzi i nie bedzie mowil ze biore kogos na litosc.. ze probuje cos placzem osiagnac,, NIE!! Placze tylko w tedy jak nikt nie widzi!! Uwieszcie tak jest lepiej..
Czesto siedzac wieczorem i patrzac w okno zastanawiam sie dlaczego nigdy mi sie nie udalo..
Wstajac rano zadaje sobie pytanie czemu ja jeszcze zyje?? Dla kogo??
Teraz mam mojego ukochanego P... Tylko dla niego tu jeszcze jestem....
Ciekawe za co on mnie kocha??
Jestem beznadziejna ,brzydka sama siebie nie nawidze..
Plakac mi sie chce..
Wrocily wspomnienia..;(
Znowu mam przed oczami to wszystko..
Moze kiedys wam opowiem co przeszlam..
Ale teraz jeszcze nie dam rady..
Tak bardzo mnie to boli..
ehh..;((
Przepraszam was ale nie dam juz rady..;((
Moze jeszcze pozniej cos napisze..
Ide zaraz spac..
Chociaz w sumie to nie wiem czy usne..;((
Dobranoc.;**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz